Z czym kojarzy Ci się rozpieszczanie? Mi trochę w całowaniem, przytulaniem, karmieniem cukierkami, ale też brakiem wymagań i wyręczaniem, braniem na siebie odpowiedzialności za błędy dziecka. I to o to drugie znaczenie chodzi w karcie UNIKAJ ROZPIESZCZANIA. (więcej…)
Co stroi za złym zachowaniem* każdego człowieka? Także dziecka? Są to cztery błędne cele zachowania.
Karta 8 - ŁAMANIE KODU ma przypominać nam o tym, żeby spojrzeć na swoje dziecko z tej perspektywy i
wypróbować metody proponowane w tabeli CZTERY BŁĘDNE CELE ZACHOWANIA**.
Jak Tobie pomagają cztery błędne cele?
*złym zachowaniem, czyli zachowaniem nie wynikającym z braku wiedzy lub etapu rozwoju.
**tabela CZTERY BŁĘDNE CELE ZACHOWANIA znajduje się w:
- książce POZYTYWNA DYSCYPLINA Jane Nelsen TUTAJ
- sklepie PD w formie materiału PDF (razem ze wskazaniem sugerowanych metod) TUTAJ
- omówienie CZTERECH BŁĘDNYCH CELÓW ZACHOWANIA znajdziesz także w bezpłatnym webinarze TUTAJ.
Pewna pani o imieniu Margareth Mahler – amerykańska psychiatra węgierskiego pochodzenia rozwijająca model dobrze nam znanego Zygmunta Freuda oparty na triumwiracie id, ego i superego – odkryła, że dzieci pomiędzy 15 a 24 miesiącem życia przechodzą poważny kryzys w procesie stawania się odrębną istota ludzką.
Po 15 miesiącu zwykle wiedzą już, że nie są mamą, a mama nie jest innymi osobami, lecz potrzebują jeszcze nieco czasu, by w pełni rozwinąć koncepcję swojego „ja”. Swoim spostrzeżeniom dotyczącym procesu stawania się niezależnie myślącym i czującym człowiekiem Mahler nadał nazwę teorii separacji i indywiduacji.
W wspomnianym wcześniej okresie dziecko eksploruje świat wokół siebie. Coraz lepsze umiejętności motoryczne pozwalają mu coraz bardziej się oddalać od mamy i innych opiekunów i stawiać przed sobą większe wyzwania. Maluch sam zaczyna regulować ilość różnorakich doznań i w ten sposób okrywa swoją odrębność. W trakcie tego procesu coraz bardziej uświadamia sobie, że mama nie zawsze jest i będzie dostępna, a na to odkrycie reaguje wzmożoną potrzebą kontaktu. I tak z całkiem samodzielnego dziecka, zmienia się nagle w takie, które bez mamy ani rusz, jakby robiło kilka kroków w tył.
To tak jakby maluch mówił: „A teraz znów wszystko z mamą! Zasypiam z nią i jem z nią. Nie dam się z nikim zostawić. Tata jest całkiem w porządku, ale u mamy bezpieczniej, cieplej, czulej. Muszę jeszcze trochę doładować u niej baterie”.
Jeszcze niedawno (mój Janek ma już 25 miesięcy) samotna wyprawa d toalety była niewykonalna? Czy któraś mama zna to autopsji? Jestem ciekawa Waszych doświadczeń. Piszcie proszę. Ja mogę na zakończenie powiedzieć tylko jedno: „Cierpliwości, to mija”.
PROŚ O POMOC - dziś kolej na kartę numer 6.
Wiadomo, dzieci bałaganią, działają wolniej niż my, z wieloletnim doświadczeniem,
ale przyjmowanie pomocy od dzieci i proszenie ich o pomoc jest jednym z najsilniejszych sposobów na budowanie
wspólnoty w rodzinie, a także budowania u nich poczucia kompetencji i pewności siebie,
oraz odwagi do popełniania błędów.