Czy chwalenie zawsze jest dobre?
Zanim Wam odpowiem na to pytanie, sami posłuchajcie:
- Jesteś takim dobrym chłopcem, grzeczną dziewczynką
- Dobrze, że mnie posłuchałaś
- Jestem z Ciebie bardzo dumna
Zastanówcie się, kto, tak naprawdę jest w centrum uwagi w tych komunikatach?….
Coś mi się zdaje, że to nie dziecko, ale raczej dorosły, które je wypowiada.
Oczywiście, że to jest bardzo miłe słyszeć, że inni są z nas zadowoleni i pewnie myślicie sobie: „Ale czy jest w tym coś złego?”
Wyobraź sobie, że przez całe życie dostajesz takie komunikaty. Czy wiesz tak naprawdę jakie są Twoje mocne strony? Jakie cele sobie stawiasz? Co czujesz, gdy myślisz, że możesz zawieść czyjeś oczekiwania?
Zachęta a pochwała
A teraz posłuchaj takich komunikatów:
- Widzę, że się bardzo napracowałeś nad tym zamkiem, to się nazywa wytrwałość.
- Cały stół jest nakryty, opowiedz mi, jak na to wpadłeś?
- Możesz być z siebie dumna!
Widzicie różnice?
Te drugie komunikaty nazywamy w Pozytywnej Dyscyplinie ZACHĘTAMI. Są mniej oceniające, bardziej opisowe, są skupione na dziecku, a nie na dorosłym (i jego opinii), i co najważniejsze są bardzo konkretne.
Czy chwalenie szkodzi?
Chciałabym bardzo napisać, że nie. Jednak chwalenie jest jak słodycze, a zachęty są tym, czego tak naprawdę dzieci (ludzie) potrzebują. Zbyt wiele pochwał sprawia, że dzieci uzależniają się od nich i w efekcie:
- chcą ciągle więcej
- uzależniają się od opinii dorosłych (a dorośli mają dość chwalenia za wszystko)
- spada u dzieci wewnętrzna motywacja
- obniża się poczucie pewności siebie, a pojawia się lęk (a co, jeśli mi nie wyjdzie? co jeśli się nie spodoba)
Oczywiście, jeśli pochwalimy dziecko raz na tydzień, to nic się nie stanie, ale zawsze starajmy się dbać, o to, by rozwijać w dziecku jego umiejętność samooceny. Jak?
- Mamo, podoba Ci się?
- Najbardziej podoba mi się, żółty kwiatek, a Tobie co się podoba? Opowiedz mi o tym obrazku?
W ten sposób naprawdę dajemy dziecku znać, że jesteśmy na nie uważni, a to więcej znaczy niż milion pochwał.
A co, jeśli dzieci popełniają błędy?
Jest jeszcze jedna wada pochwał. Nie da się jej wtedy dać. Tymczasem dzieciom wtedy niczego bardziej nie potrzeba, niż ciepłych, wspierających słów. I możemy im wtedy dać zachętę:
- Zrobiłeś tak, jak uważałeś, że trzeba, czego się teraz uczysz?
- Wszyscy uczymy się na błędach.
Jak odróżnić zachętę od pochwały? Kilka wskazówek już macie powyżej, a w książce „Pozytywna Dyscyplina dla przedszkolaków” możecie przeczytać, że zachęta to słowa, które możesz powiedzieć do konkretnego dziecka w konkretnym momencie, a nie wszystko do wszystkich.
Wiem, że temat chwalenia jest nieco kontrowersyjny, bo jak to, mamy nie chwalić dzieci? Moim zdaniem wszystko zależy od proporcji, niech pochwały nie zasypią dzieci. Uczciwie odpowiedzcie sobie na pytanie, czy umiecie wspierać dzieci zachętami. Jeśli nie to ćwiczcie ten konkretny język. Wtedy pochwała od czasu do czasu nie zaszkodzi.
0odpowiedz na "Jak chwalić, żeby wzmacniać dziecko?"